Wszystko za sprawą nieogarniętego Algierczyka- jak można komuś wysłać nie dość, że stare zżółknięte kartki, to jeszcze wytarte.... Ale od początku...
Napisał do mnie chłopak z Algierii z prośbą o swap- był niezwykle sympatyczny, a ja jak na zakochaną w Afryce przystało zgodziłam się bez wahania mimo, że nie miał albumu z kartkami.
Napisał, że ma dobry gust i na pewno wybierze mi coś ładnego. Umówiliśmy się na 3 kartki. Moja wysyłka trochę się opóźniła przez juwenalia. On cały czas pytał się czy już wysłałam, myślałam, że dlatego, że on już swoje wysłał i boi się, że go oszukałam. No to wysłałam na następny dzień, napisałam mu to i co...
Otrzymuje odpowiedź, że on wyśle mi two old cards za kilka dni. Myślę sobie, chyba żartuje.
Oczywiście na tyle na ile mi znajomość języka napisałam, że powinien się wstydzić i że jest oszustem. Nie na stare kartki się umawialiśmy i nie na 2 za 3. Bez przesady...
Napisał, że ma teraz sesję i nie ma innych kartek... Zapytałam go więc, czy wie co to sklep i po co umawia się na swapy skoro nie ma kartek. A on, że wyśle mi w czerwcu 3 kartki i zaczął przepraszać. Co mi z jego przeprosin, wyśle mi kolejne old cards które są gratką dla kolekcjonerów ;/
Na dowód link do kartek, na skanie wyglądają lepiej niż na żywo -> http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/s720x720/72822_364140583634496_100001156711580_874733_689327897_n.jpg
Gdyby nie ta koperta z Algierii :/
Wczoraj natomiast w skrzynce niespodzianka od kolegi z Jersey, wiedziałam, że wyśle mi kartką, ale nie wiedziałam, że aż tyle ;-) Oprócz kartek z Jersey było także Guernsey :D
Piękne Gotochi, szczerze Ci zazdroszczę ; ))
OdpowiedzUsuń